Omijajcie stacje ORLEN w Katowicach ul Murckowska !!!!!!!!!!!!!!!! wyłudzają 200 zł za parkowanie
Ja krótko o swojej przygodzie na tej stacji: Czerwiec 2011, zaparkowałem na stacji, zrobiłem drobne zakupy w sklepiku Orlenu i wyskoczyłem na chwilę do biurowca (10-12 minut). Po powrocie na kole samochodu już była blokada, za wycieraczką instruktaż do blokady. W odległości 40 metrów przy myjni stał czerwony samochód z blondasem w środku. Podszedł do mnie ten człowiek i zaczął domagać się kwoty 300 zł za skorzystanie z prywatnego parkingu informując mnie, że na terenie stacji znajdują się tabliczki formatu kartki A4 uświadamiające czym może zakończyć się odejście od samochodu na terenie tej stacji. Nie miałem czasu, żeby zapoznać się ze wszystkimi tabliczkami z komunikatami znajdującymi się w obrębie stacji (rzadko to robię - z reguły tankuję, płacę i czasami zdarzy się odejść z terenu stacji rozprostować kości wykonując np. telefony w pewnym oddaleniu od dystrybutorów). Próbowałem rozmawiać z tym człowiekiem, negocjować i prosić o ściągnięcie blokady. Niestety bez skutku. Facet śmiał mi się w twarz i szydził ze mnie. Po konsultacji telefonicznej ze znajomą Panią Prawnik na temat moich praw w takiej sytuacji zadzwoniłem do Straży Miejskiej. Strażnicy Miejscy nie chcieli przyjąć zgłoszenia ode mnie. Odesłali mnie na Policję. Po jakimś czasie przyjechali Panowie policjanci nakazując blondasowi ściągnięcie blokady. Zostałem poinstruowany przez policjantów, że wiedzą o tym procederze, jest to ich kolejna wizyta na tej stacji i powinienem złożyć pozew sądowy przeciwko firmie zakładającej blokady. Odpuściłem sobie jednak sprawę sądową. Od tamtego czasu omijam szerokim łukiem wszystkie stacje tego koncernu na terenie Polski, bo a nuż gdzieś w krzakach czai się blondas lub jemu podobni z blokadą w dłoni i znowu mógłbym stracić parę godzin i wiele nerwów.


  PRZEJDŹ NA FORUM