Omijajcie stacje ORLEN w Katowicach ul Murckowska !!!!!!!!!!!!!!!! wyłudzają 200 zł za parkowanie
No więc tak:

Wczoraj o 14.20 podjechałem na Orlen. Poczekałem 2 minuty (14.22) aż natankują mi gaz, po czym wszedłem do środka, i czekając w kolejce zapłaciłem za paliwo i gazetę (14.22). Wyszedłem ze stacji, wycofałem i chciałem jechać do siebie do domu, ale że chciałem jeszcze kupić płyn do spryskiwaczy, PB 95, olej i kilka drobiazgów, zaparkowałem samochód przed stacją zaraz koło drzwi (14.25) i udałem się do biurowca przyległego do stacji. Pracuje tam moja dziewczyna, miała dać mi kilka zł na wyżej wymienione zakupy. Spędziłem tam około 10-12 minut, wróciłem o 14.35-37. Patrzę, a na kole blokada. Nagle podjeżdża pode mnie zielonkawy golf (na prędkości, tylko koguta im brakło wesoły), wysiadają dwóch facetów ze śmiesznymi zawieszkami MR LAW i mówią mi że blokada na koło bo mnie nie było a zaparkowałem.

No to mówię - chyba się coś pomyliło, jestem klientem stacji, tankowałem tutaj 10 minut temu, byłem w biurowcu i chcę wiedzieć co to k..a ma być za gó..no na moim kole. "Proszę dzwonić po policję". No to dzwonię, a tam tekst że to teren prywatny i oni się tym nie zajmują. Tak, tak mogłem gadać o zajęciu mienia ale mądry polak po szkodzie, wtedy nawet o tym nie pomyślałem. Mus to mus, o 15 jestem umówiony na pilne dostarczenie dokumentów w pewne miejsce więc daje te 200 zł, i mówię że wrócę tu żeby sprawę wyjaśnić.

Wróciłem kilka minut po 15. Idę do typka który wypisał mi kwitek zapłaty i pytam - A dlaczego tutaj nie ma godziny o której założyliście mi blokadę? Odpowiedź: No, kolega ma ale pojechał, jutro rano może powiedzieć o której to było.

Udałem się więc do pani kierownik stacji w celu obejrzenia monitoringu. I tu są dopiero wały jak skur..yn - stacja obejmuje kamerami tylko dystrybutory, ale miejsc przed stacją... nie ma na żadnej z kamer. Poza tym pani kierownik widzi mnie tylko jak o 14.25 udaję się w kierunku biurowca, natomiast (wracałem tą samą drogą! między dystrybutorami) - kilka minut później mnie nie widać. Niestety, nie udało mi się wywalczyć wglądu w nagranie.

W międzyczasie na stacji tankowała kolejno "lodówa" policyjna i straż miejska. Obie służby powiedziały mi tylko jedno "to co zrobili nie jest w porządku, teraz tylko dochodzić się na drodze powództwa cywilnego, bo to teren prywatny"....

Podobno mogłem odwołać się od decyzji założenie blokady na koło bezpośrednio do firmy, tłumacząc że byłem w biurowcu po pieniądze. Dzwoniłem po 3 nr telefonu podane na ich stronie. Każdy wyłączony. Dwa - poinformowano mnie że mogłem podejść do nich i zawiadomić że udaję się na chwilę na stację, to bym nie miał blokady. A skąd k..a go mać mam wiedzieć że zielony golf stojący koło odkurzaczy na stacji paliw zakłada śmieszne blokady. Przecież to auto nawet nie jest oznaczone. Widać że nie udało się dostać do policji, to trzeba się w wywiadowców w inny sposób bawić.

Wczoraj sprawą zainteresował się mój kolega który jest prawnikiem. Wraz ze swoim znajomym (radcą prawnym) analizują sytuację, dziś mają dać mi jakikolwiek sygnał w tej sprawie. W razie czego na pewno się odezwę!


  PRZEJDŹ NA FORUM